Kasjas, Piotr

Wywiad

Piotr Kasjas

1.  Proszę napisać, jaki jest związek między Pana twórczością, a autobiografią?
Nie, nie jest to autobiografia, większość czytelników tak myśli. Tak naprawdę to wszystko to fikcja literacka. Oczywiście czerpię z własnych przeżyć. Jednak pamiętajmy: kim był Sienkiewicz? Napisał Krzyżaków, ale nie był Krzyżakiem! Ze mną jest podobnie. Piotr Kasjas to mój pseudonim literacki i kreacja. Pisałem od zawsze, piosenki, poezję.
Pisanie jest dla mnie sposobem wyrażania siebie, uzewnętrzniania uczuć. Wierzę w to, co piszę. Wierzę w potęgę wyobraźni, która w poezji polega na umiejętności tworzenia rzeczy istniejących jak i tych wyimaginowanych. To jest właśnie moje credo.
Ważną rolę w pisaniu odgrywa inspiracja. Otaczający mnie świat jest dla mnie inspiracją. Dla mnie osobiście łatwiej się pisze o tej ciemniejszej stronie życia. Moja twórczość naznaczona jest melancholią, miłością, cierpieniem i filozofią. Lubię pisać o życiu i smutku, jakie ono niesie.

2. Czy otwartość kultury brytyjskiej/irlandzkiej jest inspirująca?
Nie wiem. Chyba Anglia nie wpływa na moją twórczość. Raczej rodzaj wykonywanej tutaj pracy. Jako kierowca ciężarówki pokonuję duże dystanse i wtedy tworzę, w drodze, w samochodzie. Lubię moją pracę, bo daje mi komfort myślenia. Długi czas jazdy pozwala mi kontemplować, pozwala mi prowadzić konwersację ze samym sobą. Taki rodzaj odosobnienia rodzi dialog z podświadomością, to tam tworzą się słowa i wersy, zapisywane na skrawkach papieru, których jestem niewolnikiem. Bo daną myśl trzeba szybko zapisać, inaczej ulotni się bezpowrotnie. Zbieram, więc te moje myśli na tych papierkach i w wolnej chwili, rozkładam te karteczki wokół siebie, jak puzzle i scalam w jedną sensowną całość. Tak wygląda właśnie część warsztatu poety. I z tego, co wiem, to większość z nas, poetów tak właśnie pracuje.

3. Czy odczuwa Pan silniejszy związek z krajem zamieszkiwanym na emigracji czy Polską? Proszę napisać, dlaczego?
Dużo bardziej z Polską, tam zostawiłem duszę, serce, tęsknotę. 

4.  Czy estetyka przestrzeni publicznej i krajobrazu w kraju zamieszkiwanym na emigracji wpływa na twórczość? Jeśli tak, w jakim zakresie?
Nie ma wpływu, siadam i piszę, zapisuję myśli na karteczkach, zbieram je potem, otoczenie nie ma wpływu.

5. Proszę podać dwa inspirujące miejsca, z którymi czuje się Pan związany w zamieszkiwanym kraju. Być może zainspirowały lub pojawiają się w jakimś utworze?   
Nie, w Anglii nie ma. To są dla mnie antyinspirujące miejsca, lepiej by mi się tworzyło w Paryżu, Antwerpii, także bardziej w Szkocji niż w Anglii. Życie na emigracji nie ma większego wpływu na to, co piszę, nie wywiera na mnie żadnego impulsu. Tęsknię za miejscami, w których się wychowałem, ale nie jestem tym rodzajowym poetą emigrantem, który swój żal i tęsknotę za krajem ojczystym odciska we własnej twórczości.