Smolarek, Iza

Wywiad

Izabela Smolarek

1.  Proszę napisać, jaki jest związek między Pani twórczością, a autobiografią?
Nawet jeśli autorzy/ki odżegnują się od biografii, to się ona  przebija – emocje, poglądy, sposoby patrzenia na świat. W mojej twórczości też tak, choć to nie jest mój album, ale kreacja. Lubię, gdy ktoś może się odnaleźć, wchodzi w sytuację liryczną. W Polsce język jest dla mnie najważniejszy, bardzo lubię „słuchać ulicy”, łapię ten język, to bardzo inspirujące i w Anglii mi tego brakuje, nie mam jeszcze tej przyjemności zapisywania „języka angielskiej ulicy”, ale bardzo lubię słuchać, jak ludzie rozmawiają, jak mówią, zapisuję całe frazy, bo według mnie ludzie mówią wierszem.   

 2. Czy otwartość kultury brytyjskiej/irlandzkiej jest inspirująca?
Inaczej jak się mieszka na prowincji, jak ja, a inaczej w Londynie, tam jest ten klimat różnorodności. Ludzie różnie ubrani, swobodni, na luzie, nie boją się krytyki, że nie wypada, nie krytykują też innych, oglądam ludzi na ulicy jakbym oglądała film, ta inność jest bardzo inspirująca, dlatego dobrze się tutaj czuję, swojsko.
Domem dla mnie nie jest Polska, ale miejsce gdzie dobrze się czuję. Tutaj mam dostęp do kultury, kina, teatrów offowych, artystów z całego świata, którzy prezentują swoją sztukę. Mam także dostęp do przebogatych zbiorów w bibliotekach miejskich – jestem zachwycona wolnym dostępem do tych źródeł: e-booki, książki, filmy, muzyka, mogę się połączyć ze wszystkimi bibliotekami w Anglii i mam wszystkie książki, na całym świecie, muzykę, filmy, ogromna, wspaniała różnorodność.   

 3. Czy odczuwa Pani silniejszy związek z krajem zamieszkiwanym na emigracji czy Polską? Proszę napisać, dlaczego?
Z Polską mam coraz mniejszy kontakt, bardziej z Anglią, brakuje mi drobiazgów, atmosfery Poznania, przyjaciół, teatralnych przeglądów, konkursów, mojego polskiego życia literackiego z grupą przyjaciół. Teraz tam jeżdżę jak do obcego kraju. Nie brakuje mi też, jak wielu polskim emigrantom, polskiej kuchni, ponieważ tu jest taka różnorodność: kuchnia chińska, tajska, turecka, indyjska.

 4.  Czy estetyka przestrzeni publicznej i krajobrazu w kraju zamieszkiwanym na emigracji wpływa na twórczość? Jeśli tak, w jakim zakresie?
Tak, zdecydowanie, nawet jeśli nie bezpośrednio na tekst, to pobudza wyobraźnię, chodząc ulicami czuję się, jakbym była w muzeum, w pełnym życia muzeum, dziedzictwo tutaj żyje, jest pięknie zachowane. W UK nie czuję się w Europie, to wyjątkowe miejsce. Brytyjczycy czują się mało związani z Europą, może to z tradycji kolonialnej, imperialistycznej? Przepadam za pchlimi targami, często ludzie nie widzą, jak cenne rzeczy sprzedają za bezcen, bardzo piękne, stare, zabytkowe.   

 5. Proszę podać dwa inspirujące miejsca, z którymi czuje się Pani związana w zamieszkiwanym kraju.
Okolice zamku królewskiego, który otaczają lasy, łąka i dziki park z wysoką, niekoszoną trawą i ogrodami różanymi.