Grzegorz Spis

Wywiad

Spis Grzegorz

1.  Proszę napisać, jaki jest związek między Pana/i twórczością, a autobiografią?
Piszę o sobie, inspirują mnie Hłasko, Gombrowicz, Witkacy, ich język. Dlatego pisząc, myślę o słowach Witkacego, by ukazać „mózg wariata na scenie”. Inspiruje mnie także angielska tradycja komedii typu stand-up (monologu wykonawcy z publicznością). Wcielam się w różne postaci, np. kobieciarza, eksperymentuję z różnymi stylami. To inspirujące dla mojej twórczości. Pewne sytuacje z życia zmuszają mnie, by pisać. Staram się, by język był zabawny.  

 2. Czy otwartość kultury brytyjskiej/irlandzkiej jest inspirująca?
Tak. Fascynuję się slangiem, żywym językiem, swobodą zachowania na granicy niesmaku. Slang pozwala szybciej przekazać myśl. Uważam, że społeczeństwo nie chce ładnych zdań, raczej potrzebuje szybko i krótko coś przekazać, stąd żargony: angielski polski, hinduski. Są dla mnie inspirujące.

 3. Czy odczuwa Pan silniejszy związek z krajem zamieszkiwanym na emigracji czy Polską? Proszę napisać, dlaczego?
Najsilniejszy związek odczuwam z Włochami, jestem tłumaczem z włoskiego. Mieszkając w Londynie nie czuję takiej różnicy. Gdy ma się swoje grono, rodzinę i pracę, to czy to jest Wielka Brytania czy Polska, to nieważne. Znam bardzo dobrze angielski, niemiecki i włoski i mógłbym chyba mieszkać w każdym z tych krajów. Wydaje mi się, że jest to też pytanie o mój patriotyzm? Nie czuję, żebym zdradzał ojczyznę, mieszkając i pracując w Londynie. Uważam, że człowiek jest złożony, składa się „z wielu teatrów”, a jego tożsamość jest kreacją. Dlatego uważam, że i patriotyzm ma bardzo wiele odmian i różnie może być realizowany.

4.  Czy estetyka przestrzeni publicznej i krajobrazu w kraju zamieszkiwanym na emigracji wpływa na twórczość? Jeśli tak, w jakim zakresie?
Rzeczywistość, która mnie otacza, wpływa, na mnie, to oczywiste. Ale ja nie do końca żyję teraźniejszością, dlatego i miejsca i pejzaże polskie są obecne w moich wierszach.

5. Proszę podać dwa inspirujące miejsca, z którymi czuje się Pan związany w zamieszkiwanym kraju. Być może zainspirowały lub pojawiają się w jakimś utworze?   
Przede wszystkim ja jestem zwierzę miejskie, dlatego dobrze się czuję w tak dużym i różnorodnym mieście jak Londyn. Całe to miasto mnie inspiruje. Chociaż wolałbym, aby było więcej zieleni. Z jednaj strony więc w Anglii żyje mi się lepiej, ciekawej, jest ładniej. Z drugiej strony egzystencja emigranta jest ciężka, trudna, na pewno nie mamy tutaj sielanki. Mnie raczej to przygniata.