Fragment pamiętnika Bogusława Kupisińskiego pt.  „Kapsułka polskości”, wydanego w antologii pamiętników emigrantów i emigrantek pt. „Wyfrunęli. Nowa emigracja o sobie”, którą wydała Oficyna Wydawnicza Stopka w 2011, s. 217-249. 

Szkocja, nowa ojczyzna bohatera:
„Lubiła słuchać o moich zachwytach nad surową przyrodą Yorkshire Dales i Cumbrii. (…) .
Wraz z dłuższym dniem rósł mój apetyt na poznawanie bliższej i dalszej okolicy.  W wolnych chwilach wybierałem się na kilku-, kilkunastogodzinne wypady rowerowe. (…) Wybieramy się na trzy dni do Szkocji. Nad ranem snujemy się po pustkowiach Glen Coe, podziwiając zapierający dech wschód słońca. (…) Góry, doliny, jeziora i fiordy, zwane przez Szkotów po prostu loch, gdzie nie spojrzeć ciągną się po horyzont”. s. 229

Codzienne życie na emigracji:
„Co tam się u licha dzieje? Zamknięte od dwudziestu minut (…) Przystawiam ucho. „Pierwiastek kwadratowy z czterech razy osiem do kwadratu…”
- To Gosia odrabia lekcje z córkami przez telefon. Idź na dół, zmienię cię na piętrze – słyszę za sobą głos Kaśki.” s. 225