Białecka, Małgorzata

Wywiad

1.  Proszę napisać, jaki jest związek między Pana/i twórczością, a autobiografią?
Jak dotąd pisałam głównie reportaże i artykułu. Autobiograficzny jest mój pamiętnik, który został wyróżniony w Konkursie Pamiętnikarskim pt. „Wyfrunęli” i opublikowany w zbiorze wybranych prac pod tytułem „Wyfrunęli. Nowa emigracja o sobie”, wydanym przez Oficynę Wydawniczą Stopka w 2011 roku.

2. Czy otwartość kultury brytyjskiej jest inspirująca?
Tak, bardzo. (Bohaterka pamiętnika Małgorzaty Bieleckiej, wydanego w „Wyfrunęli” pisze: „Londyn fascynował mnie tak bardzo, że bo wciąż czułam, że tuż za zakrętem może zdarzyć się coś niesamowitego (…)”. Bohaterka przyznaje, że w Polsce nie potrafiła pisać, ponieważ czuła się oceniana i krytykowana. Natomiast w Anglii „pisała dużo i potoczyście”. Dlatego pracowała w Londynie jako dziennikarka i napisała cykl wywiadów, które publikowała na łamach polonijnego dziennika „Nowy Czas”.

3. Czy odczuwa Pani silniejszy związek z krajem zamieszkiwanym na emigracji czy Polską? Proszę napisać, dlaczego?
Nie powiedziałabym że odczuwam silny związek z Wielką Brytanią, ale czuję się tutaj dość dobrze.

4.  Czy estetyka przestrzeni publicznej i krajobrazu w kraju zamieszkiwanym na emigracji wpływa na twórczość? Jeśli tak, w jakim zakresie?
Tak, podoba mi się w Anglii, architektura, palowanie miast, dzika przyroda. Dlatego je opisuję. (Bohaterka pamiętnika Małgorzaty Bieleckiej jeździ regularnie na wycieczki turystyczne, w góry, aby poznać Anglię jak najlepiej). Opisuje je.

5. Proszę podać dwa inspirujące miejsca, z którymi czuje się Pani związana w zamieszkiwanym kraju. Być może zainspirowały lub pojawiają się w jakimś utworze?  
Jednym z takich miejsc jest Tunbridge Wells w hrabstwie Kent – urocze miasteczko, w którym od lat osiedla się zamożniejsza część londyńczyków zmęczonych metropolią. Napisałam o tym miejscu artykuł: http://www.nowyczas.co.uk/news.php?id=266